writing

writing

środa, 31 sierpnia 2016

Moja opinia o kursie 21 dni do lepszego bloga


Mimo iż prowadzę redakcję kosmetyczną, postanowiłam wziąć udział w tym kursie. Uważam, że ten, kto nie rozwija swoich kompetencji, wkrótce zniknie, daleko w tyle za tymi, którzy zdobywają wiedzę. Kurs 21 do lepszego bloga był jedną z moich najlepszych inwestycji ostatnich czasów. Bardzo intensywny kurs, poprowadzony jasnym językiem, który w rzeczywistości trwa — przynajmniej w moim przypadku — znacznie dłużej, bo już prawie 2 miesiące.

A dlaczego tak dużo czasu mi on zajmuje? Ponieważ poprawiam na bieżąco popełnione przeze mnie błędy. Udoskonalam to, co mogę udoskonalić i poprawić, aby wszystko działało zgodnie ze wskazówkami Uli.

Jednak tym, co zaskoczyło mnie najbardziej, jest potęga organizacji wyzwań na portalu/blogu. Jestem bardzo oszołomiona całą tą otoczką, która samoistnie dzieje się wokół wyzwania, które stworzyłam, z dumą obserwuję całą tę magię samonapędzającej się reklamy.



Naprawdę przyjemnie jest obserwować szum wokół akcji, którą rozkręciło się wspólnie z moim zespołem. Intrygujący jest też fakt, że wiele marek kosmetycznych informuje o tym wydarzeniu w swoich mediach społecznościowych.

Dziękuję Ula!

Zielezińska znów na nowej drodze życia! Dramat czy szczęśliwe chwile?

A co! Kto poślubionej zabroni? To była droga przez mękę, wyszłam z niej trochę poobijana.

Jednak może zacznę od początku...

Ostatnio ktoś mi powiedział, że czasem trzeba wyjść ze strefy komfortu, aby mieć lepsze wyniki w pracy. Zatem posłuchałam i wyszłam! Opuściłam bezpieczną strefę komfortu, którą była dla mnie praca na etacie i od jutra rozpoczynam pełnoetatową pracę na rachunek Redakcji TrustedCosmetics.pl.

Tak sobie myślę, że gdyby nie "miła" niespodzianka w postaci niezłego kopa, która przywitała mnie w poniedziałek w pracy, to w życiu bym tego wypowiedzenia nie zaniosła. Bo swoją pracę w sprzedaży lubiłam i czasem napisać coś kazali, wiedząc, że mam jakieś przejawy talentu w tej dziedzinie.

To wychodzenie ze strefy komfortu strasznie boli psychicznie. Bo przecież do tej pory wszystko miałam poukładane. Praca na etacie, wynagrodzenie na czas, a wieczorami i w weekendy praca u siebie. Aż tu nagle wszystko się posypało... Otrzymałam trochę psychicznych kopniaków i boksów (w mojej głowie sporo się działo).... ale do rzeczy! Poryczałam trochę... i potrzebuję Waszej pomocy!

  • piszę teksty na zamówienie (na strony, opisy do sklepów internetowych itp. itd.),
  • prowadzę blogi i fanpage,
  • potrafię wykonywać grafiki w Canvie,
  • mam doświadczenie w sprzedaży oraz branży kosmetycznej (ale mogę pomóc również w marketingu w innych dziedzinach)
  • wystawiam faktury VAT.

Może znacie kogoś, kto ma zapotrzebowanie na wyżej wymienione usługi?

Będę wdzięczna, jeśli popytacie i ktoś się zgłosi. Dzięki Wam moja nowa droga życia może być szczęśliwa! Pomożecie?




Zachęcam do zapoznania się z referencjami: http://www.trustedcosmetics.pl/o-nas/referencje/


Renata Zielezińska

czwartek, 4 sierpnia 2016

Wewnętrzny napęd? Wywiad dla portalu Marka Jest Kobietą


W 2010 roku moje życie związało się z branżą kosmetyczną. Miała to być przelotna przygoda, a okazało się, że kiedy poznałam branżę beauty marketingu od wewnątrz, postanowiłam w niej pozostać na dłużej. A co więcej, postanowiłam nieźle namieszać. Kosmetyki, zdrowie, odpowiednie odżywianie, sport oraz marketing, pr i copywriting to dziedziny, które łączę w swojej pracy, by wspierać firmy urodowe w budowaniu silnych marek. Każdego dnia sporo się dzieje, jest wiele pracy do wykonania i wiele tematów do ogarnięcia. Bywa, że pod koniec dnia jestem zmęczona, ale szczęśliwa, bo robię to, co uwielbiam. Myślę, że to jest właśnie moim napędzaczem do działania oraz energetyzerem. Praca, którą wykonuję, jest moją pasją.




Zapraszam serdecznie do lektury całego wywiadu: http://markajestkobieta.pl/marka-jest-kobieta/co-daje-mi-wewnetrzny-naped-renata-zielezinska-redaktor-prowadzaca-trustedcosmetics-pl/